
Koniec prania pieniędzy na brytyjskim rynku nieruchomości
Setki miliardów funtów – tyle pieniędzy pochodzących z przestępstw mogło trafić na brytyjski rynek nieruchomości. Premier David Cameron zapowiedział walkę z tym procederem. Nowi nabywcy mogą się więc spodziewać ograniczeń czy kontroli w trakcie nabywania nieruchomości m.in. w centrum Londynu – lokalizacji, która od lat stanowi dla światowych milionerów bezpieczną przystań dla kapitału. Przez to doprowadzono do spektakularnych wzrostów cen nieruchomości w czasach, gdy w wielu częściach globu przeceny szły w dziesiątki procent.
1 września 2015, 00:56